wtorek, 1 kwietnia 2014

SAL Уютный календарь cz. 3 - Апрель

Nie wiem jak to się stało, ale marzec ktoś mi ukradł. Dosłownie. Wydawało mi się, że nie tak dawno był luty, a tu proszę za 2 minuty kwiecień. hehe ale ten kto sądzi, że nie zdążyłam z SAL-owym hafcikiem myli się i to bardzo, bo wyhaftowany kwiecień leży gotowy od dwóch tygodni. Tym razem super mi się wyszywało. Praktycznie jednego dnia przerysowałam gałązki i trawkę, a na drugi dzień były gotowe. Kolejny dzień to przerysowywanie "górnego"ptaszka i następnego dnia, gotowe. Potem jajeczko (ciągle mnie zastanawia ten odcień żółtka, jakiś nietypowy jak dla mnie) i potem dolne kurczaczki wskoczyły na płótno. Tak to wygląda



A jutro wskoczy na podkładkę i zawiśnie w kuchni:)