Gdy tylko pojawiły się pierwsze czerwone, haha nawet do połowy czerwone truskawki zaczęliśmy je namiętnie zjadać wprost z krzaczków. Krzaczki są młode, bo owocują drugi rok, więc truskaweczki śliczne, duże, pyszne, nawet te niedojrzałe do końca! Truskawki nie nadążały dojrzewać, a już znikały:). Gdy któregoś dnia nazbierałam w końcu pierwszą miseczkę owoców, zważyłam je i gdy okazało się, że jest ich cały kilogram to od razu, szybciutko dodałam cukru, dżemixu i ... hura pierwsze 6 słoiczków powędrowało do piwnicy. Bałam się, że to będą jedyne nasze przetwory truskawkowe. W jakim ja byłam błędzie!
Truskawek z dnia na dzień przebywało i pewnego dnia gdy zebraliśmy te nasze i dołożyłam koszyczek otrzymanych od teścia miałam aż 5kg. Kilogram zmiksowanych trafiło do zamrożenia, a z 4kg zrobiłam dżem i sok korzystając z nowego przepisu. Pierwszego, lepszego, jaki wyświetliło mi google:)
Przepis pochodzi z kafeterii. Dla osób nie lubiących korzystać z linkowania lub czasem mających ograniczenia netu, jak ja:( zamieszczam przepis poniżej.
4 kg truskawek
3 kg cukru
1 cytryna
Truskawki myjemy i przekładamy do garnka. Zasypujemy 1 kg cukru i zostawiamy na noc, aby puściły sok. Rano gotujemy całość na wolnym ogniu i sukcesywnie zbieramy sok łyżką stołową do drugiego garnka.
Robimy tak, aż zostaną praktycznie same truskawki. Następnie dodajemy do truskawek jeszcze 1 kg cukru i sok z połowy cytryny. Gotujemy na małym ogniu, tak długo aż owoce zrobią się szkliste(gotowałam 3h.). Gorący dżem przekładamy do wyparzonych słoików i stawiamy do góry dnem.
Do zebranego soku dodajemy kolejny 1 kg cukru i sok z połowy cytryny i zagotowujemy. Zbieramy pianę i gorący przelewamy do butelek/słoików. Zakręcamy i też ustawiamy odwrócone.
Otrzymałam z tego przepisu 12 buteleczek soku i 6 słoików dżemu
Przepis prosty, szybki, a otrzymany sok i dżem smaczne. Bardzo smaczne