Pisałam o tym w ubiegłym roku i tak jest nadal. Nadal mało się u mnie marnuje tych niteczek. Zazwyczaj haftuję nimi niemal do końca używając malutkich, cieniutkich, króciutkich igiełek:) Jednak kto spostrzegawczy to dojrzy, że coś tam przybyło... Dla ułatwienia zaglądamy od góry:)))
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój blog.
Witam nowych Obserwatorów!!