środa, 27 lutego 2019

Etui na komórkę z makiem


        Zachciało mi się barszczu ukraińskiego. Bardzo. Jedliśmy jeden dzień i drugi. Trzeciego łapczywie dojadałam resztki. Sama. Gorące. W pośpiechu. I ... jakoś tak chlapnęło i ... poprzednie etui straciło swą urodę.
Nie pozostało mi nic innego jak zabrać się za tworzenie nowego. Niby zima, więc etui ciepłe powinno być, dziergane, ale wiosenne już jakieś to słońce na niebie, więc stanęło na lżejszym wdzianku. Filcowym. Z haftem oczywiście. Długo nawet nie zastanawiałam się. Kwiaty mi się zamarzyły. 



Wzór w maki był piękny, aż szkoda byłoby go nie wykorzystać. Tak więc powstał nowy hafcik,


 

a kilka dni później etui z jego wykorzystaniem



Co prawda marzył mi się inny kolor filcu, jakieś błękity tłukły mi się po głowie, ale ...zielonego filcu u mnie sporo i  jakoś tak pasował mi do listków i tej wiosny.



Ogólnie zadowolona jestem, bo hafcik ładny, przyjemnie się go wyszywało i nie wymagał miliona odcieni mulin

Hafcik powstał z resztkowych mulin, których to u mnie dostatek, dlatego trafia do zabawy u Igiełki, a że to niewielki wzorek to zgłaszam jeszcze na SAL Smalls 2019




 TU poprzednie dwa filcowe etui na telefon, a TU robione na szydełku