W ten oto sposób wkroczyłam w 2011 rok. Tylko co z tego, że chcę, … skoro nie potrafię?
Po pierwsze: nie wiem jak to działa, jak wklejać zdjęcia, banery, odsyłacze, listy blogów, liczniki itp., ale skoro zamieściłam pierwszy post, to może i reszty się nauczę?
Po drugie: pustka …. Zupełna pustka w głowie. Od czego zacząć? O czym w ogóle pisać? I… bingo, pomysł sam przyszedł. Kolejna wymianka … Kolejna u Moteczka. Tym razem zimowa wymianka. TUTAJ szczegóły.
W ostatniej chwili, ale zdążyłam. Już wiem kogo wylosowałam. Już wiem czym chcę obdarować moją wymiankową parę. Już działam, ale na razie cicho-sza …
Dziękuję za odwiedziny!!!
OdpowiedzUsuńJa tez zapisałam się na wymiankę do Moteczka i tez już "coś" robię. potem wymyślę powiastkę dlaczego to coś jest zimowe;-)))
Przejrzę Twój blog, ale wieczorkiem tzn późnym wieczorkiem;-)))
Przepraszam Cię ale uśmiałam się, gdy doszłam do początku Twego bloga...długo nie trwało;-)))
OdpowiedzUsuńPisz, pokazuj, działaj, wrzuciłam Cię do czytnika!!!
Witaj, też się uśmiechnęłam jak przeczytałam Twoje komentarze:) Nie pozostaje mi nic innego jak szybciutko coś napisać, byś miała co czytać. Co do wymianki prezencik ma się na ukończeniu;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
A ja powiem tak:
OdpowiedzUsuńcieszę się bardzo, bardzo, że bierzesz udział w zimowej wymiance, a moja radość jest tym większa, gdyż Twój udział oznacza, że nie zniechęciłaś się po "przebojowej" wymiance jarzębinowej.
Już sobie wyobrażam jakie cudeńka i tym razem przygotujesz:))
Pozdrawiam serdecznie
Moteczku, długo wahałam się, to fakt, ale stwierdziłam, że już raz miałam pecha, więc teraz powinno być dobrze:). Żałuję tylko, że troszkę pudełeczko było niedopracowane...
OdpowiedzUsuńPoza tym ręka wraca do dawnej sprawności:)
Pozdrawiam ciepło:)
Aktualności z Zimowej Wymianki: swoją przesyłkę wysłałam i ... dostałam przesyłkę z niesamowitymi prezentami. Iwonko, jesteś wielka. Bardzo dziękuję!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJa już też wiem kogo wylosowałaś :) Dziękuje Ci Kochana właśnie dzisiaj odebrałam przesyłkę. Jestem pod ogromnym wrażeniem bo ja takich cudenek nie umiem robić. Wszystko śliczne, w zimowych kolorkach wedle "nakazu Moteczka: :) A poszewka na jaska genialna. Powiem szczerze nie miałam do tej pory okazji obcować w takim cudeńkiem na szydełku - bo to chyba szydełkowa robótka? Dodatkową radość mi to sprawiło, bo właśnie dziś od rana jestem w bojowym nastroju bo od jutra czeka mnie przymusowy pobyt w szpitalu w Lublinie i dlatego tez zdjęcia wstawię u siebie dopiero po powrocie. Pozdrawiam gorąco trzymam kciuki za Twoje blogowanie, Majka
OdpowiedzUsuńMajeczko, cieszę się, że zabłądziłaś do mnie. Cieszę się, że prezenty spodobały się, bo ciężko było dorównać mistrzyni. Mam nadzieję, że już jesteś w domciu. Zdrówka życzę i pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuń