Powolutku, bujając jedną ręką córcię, drugą dokładałam kartonik za kartonikiem aż ułożyłam cały obraz. Bardzo mi się on podoba, tylko ... w czasie tak długiego układania, w między czasie przemeblowania, zgubiliśmy jeden element:(. Pierwszy raz mi się to zdarzyło i bardzo ubolewam nad tym.
Ciężko mi się układało te puzzle, mimo, że niezbyt wiele elementów. Powodem była zbliżona kolorystyka całości, elementy niemalże się nie różniły od siebie
Przyznam się, że już zaglądałam do szafki z puzzlami i ciągnie mnie do kolejnych... a mam jeszcze jedne. Nowiutkie, zafoliowane, też cudne ...
faktycznie piękne:) ja też uwielbiam układanie, ale zwykle wkładam gotowe w jakąś ramę i wieszam na ścianę jako obraz, tylko nie przyklejam, żeby w razie ochoty móc je rozłożyć i ułożyć na nowo:)
OdpowiedzUsuńPiękny obraz! Aż chciałoby się taki wyhaftować. Ja też lubię puzzle.
OdpowiedzUsuńŚliczny obraz, my też rodzinnie układamy puzzle, a odkąd Maluch chce nam usilnie pomagać :) kupiłam matę i tylko rolujemy i gotowe :)
OdpowiedzUsuńMamy jeszcze kilka paczek nie ruszonych :)
O, ja mam też ułożony obraz z tej serii :)
OdpowiedzUsuńI mi też zaginął 1 puzzel. Wycięłam ten fragment z obrazka, z pudełka i podkleiłam pod ułożone puzzle. Jak ktoś nie wie, to nie widzi :) Trzeba się mocno przyglądać.
co ja widzę, nie tylko ja 'puzzluję' ;-)
OdpowiedzUsuńśliczny wzór.
Dziękuję, dziękuję i raz jeszcze dziękuję za wszystkie komentarze. Widzę, że sporo tych "puzzlujących"
OdpowiedzUsuńapril79, a wiesz, że ja też tak robię? Tym razem schowałam jednak do pudełka... wszystko przez ten brakujący element...
Anja, super pomysł!!!!!!
Pozdrawiam wszystkich ciepło!
Piekne ,do antyramy i na sciane mimo ,ze jeden element zagubiony :)I ukladaj dalej :)
OdpowiedzUsuńPoz.Dana
Pracy na pewno przy tym było dużo ale jaki efekt! Marzenie!
OdpowiedzUsuńMoże ten jeden element jeszcze się odnajdzie...
Pozdrawiam!