A byłam tam przecież i dzień wcześniej;) I ... udało się!
Był to komentarz numer 3000, za który Gazynia przewidziała nagrodę.
Nagrodę nie byle jaką, ale cudną i niebieską:). Nagrodę - Niespodziankę!
W piątek dotarła do mnie przesyłka. Najpierw obejrzałam całość przez folię ze wszystkich stron:
Potem wyjęłam wszystko, obmacałam,
obejrzałam ponownie, ślinkę przełknęłam widząc kawkę, którą nawet przymierzałam się kupić- tę Latte. Stosowne fotki cyknęłam i położyłam Zeszyt na stole, by każdy wchodzący do domu, mógł go podziwiać.
Niespodzianka się udała. Nie spodziewałam się tak cudnego prezentu chociaż?? ... znając zdolności i pomysłowość Gazynii można się było spodziewać czegoś wyjątkowego. I jeszcze ta zakładka ... i koroneczki nawet po wewnętrznej stronie okładki ... jak dla mnie rewelacja!
Grażynko, dziękuję!!!!!!
To ja dziękuję:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że niespodzianka się spodobała:) I przyznam szczerze, że po tylu komplementach az się zaczerwieniłam!!!
Wszystkiego dobrego:)
Gratulacje takiej super wygranej :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie na bloga
OdpowiedzUsuńpiękności dostałaś. ale od Gazyni nie można dostać czegoś innego ;-)
OdpowiedzUsuńgratuluję.
Swietny prezencik
OdpowiedzUsuńpozdrawiam