Zaczęłam od dołu. Miałam wyszywać kolejno stronami gazetki, ale zmieniłam taktykę widząc swe ślimacze tempo. Stwierdziłam, że ten bladoróżowy za rok to szary będzie, w najlepszym wypadku:)
Zatem kolorami lecę... od czarnego zaczynając:)
Górną ramkę wykończyłam, zadowolona robótkę odłożyłam. Przy kolejnym podejściu, gdy ten prawy trójkąt między damą, a ramką haftowałam, okazało się ... że ramka jest źle wyszyta:(
Haft w kąt. Po kilku dniach pokornie wróciłam, wyprułam i lecę dalej, i melduję, że z czarnym skończyłam:)
Jaki będzie kolejny kolor? O tym następnym razem.
Piekny haft!!! :) Niecierpliwie czekam na kolejny kolor :)
OdpowiedzUsuńNo, nie! Kolejna inspiracja. Szkoda, że nie mam na to czasu. Jak patrzę na takie wzory, to się rozpływam.
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ciekawie ;o)
OdpowiedzUsuńCzy podzieli sie Pani wzorem na ta kobietę.?
OdpowiedzUsuńPozdr Monika
monika2009@gazeta.pl