sobota, 9 kwietnia 2016

Wędrująca książka od pomieszane-poplątane

Na początku grudnia dołączyłam do zabawy Wędrująca książka na blogu pomieszane-poplatane. Spodobała mi się okładka książki, nawiązywała do świąt Bożego Narodzenia, do radości, a tego wtedy u nas brakowało. Córcia chorowała trzeci miesiąc z przerwami. Akurat tego dnia, gdy zobaczyłam post, na ospę. Książka dotarła do mnie od Ani z bloga Krzyżykowe perypetie i nie tylko ... W przesyłce oprócz niej znalazłam takie skarby



Zakładkę i kisielek od razu przywłaszczyła sobie córka. A książka? Cóż, lekko napisana, szybko się ją czyta, pewnie jeszcze lepiej przed świętami:) Ode mnie książka powędrowała do Avrea. Dołączyłam zakładkę i słodkości. 


Zakładka ze wzorem czarnego haftu. U mnie w zieleniach, bo przecież wiosna już. Uwielbiam te wzory, mimo, że pozornie proste zawierają sporo plątania, liczenia, kombinowania. 


Przód to kanwa marmurkowa, tył zielony filc


5 komentarzy:

  1. Słodka ta książka ;) zakładka piękna. Taka delikatna

    OdpowiedzUsuń
  2. piękna zakładka, a i pomysł z wędrująca książką też fajny

    OdpowiedzUsuń
  3. zakładka w dechę.
    A ja sama oddaję książki - na moim książkowym jest taka zakładka "do przygarnięcia"

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna zakładka. Black work bardzo mi się podoba. Muszę spróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. o już tyle czasu mineło...a zakładka cieszy ;*

    OdpowiedzUsuń