Wszystko co dobre kiedyś się kończy. Tak też jest SAL-em Swobodne haftowanie. Niestety dzisiaj prezentuję ostatni z ornamentów zaproponowanych przez Splocika. Szósty
Już tęsknię za ich haftowaniem, bo nie dosyć, że wzorki przeurocze to ich haftowanie to czysta przyjemność. I pewnie to już nudne, ale u mnie znów len, znów mulina w kolorze brązowym, ale ... heehee inny odcień:)
Tak wygląda cały komplet, a TU możemy podejrzeć prace innych uczestniczek zabawy Swobodne haftowanie, a już za miesiąc podsumowanie zabawy i prezentacje prac z wykorzystaniem haftów
Za oknami deszcz, pochmurno i mimo, że rano po burzy parno i gorąco to wieczorem zimno nagle się zrobiło. Zatem popatrzmy na czerwcowe fotki, letnie kwiatowe, ulotne, a nawet szkolne i takie słoneczne:) Ta pokrzywa, tam poniżej to nie dla ozdoby, to składnik napoju;)
Raz jeszcze spojrzenie na ostatni ornament
Piękne ornamenty!
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa oprawy...
Pozdrawiam serdecznie :-)
świetny! lata temu i ja coś krzyżykowałam. nawet brałam udział w jakimś SAL-u :) fotki czerwcowe piękne, takie letnie ... nie to co teraz za oknami :/
OdpowiedzUsuńczyli masz komplecik :)
OdpowiedzUsuńPiękna cała szóstka! Teraz się zacznie cała zabawa - przy zagospodarowywaniu haftów :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują - wszystkie razem i każdy z osobna :). Bardzo jestem ciekawa tego finału z prezentacją wykorzystania haftów :).
OdpowiedzUsuńŚwietny komplecik w odcieniach brązu :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wzięłaś udział w zabawie i czekam na efekty końcowe.
Fotki z udziałem przyrody, a zwłaszcza kwiatów, dają radość oczom. :)
Pozdrawiam ciepło.
Wyszło super, pozostało czekać na oprawę:)
OdpowiedzUsuńŚliczne brązy:)
OdpowiedzUsuń