Mini SAL BB - cz. 3
Nadszedł czas na koralowego chłopczyka. Od początku, gdy tylko zobaczyłam haft dwa jego elementy niekoniecznie przypadły mi do gustu. Kolor pajacyka i napis na sztandarze. Ciężko mi się było zabrać za haftowanie tej trzeciej części, bo od pajacyka właśnie trzeba było zaczynać. Po wyhaftowaniu połowy wpadłam na genialny pomysł, że wypruję i zmienię mu wdzianko, może na miętowe lub jakiś inny odcień niebieskiego czy beżu. I gdy miałam już wyhaftowaną całość, zostało "tylko" konturowanie i owe prucie, przeczytałam u Chagi, że termin na haftowanie jest wydłużony do połowy września. Odłożyłam pracę
W takiej formie hafcik przeleżał prawie miesiąc, by potem ze zdwojonymi siłami przystąpić do haftowania kreseczek i supełków, i by obrazek wyglądał tak jak poniżej.
Przyznam się, że zaczęłam od końca, od dziewczynki na rowerku. Cały czas jeszcze planowałam prucie chłopczyka-pajacyka.
Wyszywając jeszcze chłopczyka w melanżowej bluzeczce miałam taki plan
a nawet konika
ale, gdy wyszyłam czapeczkę, śmieszny pomponik i guziczki, widziałam już, że podoba mi się gość, i że zostanie taki jak w oryginale
Podoba mi się ta wesoła gromadka
z poprzednimi dzieciaczkami obrazek wygląda całkiem imponująco
Chętnie zabiorę się za kolejną część haftu, ale jeśli Chaga się zgodzi zmodyfikuję deczko oryginał, ale o tym ... w następnej części SAL-owych zmagań:). Tradycyjnie na koniec LINK do bloga organizatorki i prac innych uczestniczek zabawy
Fantastyczne są te dzieciaki :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe są te dzieciaczki :)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda ten hafcik, dzieciaczki urocze:-)
OdpowiedzUsuńCudnie ci wyszlo. Podziwiam.
OdpowiedzUsuńW tej części haftu ten "czerwony pajacyk" jest moim ulubieńcem. Jak widać gusta są podzielone :) Ciekawa jestem co będziesz modyfikować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
Haft jest naprawdę uroczy!:)
OdpowiedzUsuńsłodkie:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne i słodkie
OdpowiedzUsuń