poniedziałek, 17 października 2011

SAL cz.7 - Myszka siódma

Tak jak pisałam w ostatnim Myszkowo - SAL- owym wpisie musiałam przyśpieszyć. Mimo, że termin wyszycia tej myszki mija pod koniec października, moja baletnica już gotowa:)


Z  żalem ją wykańczałam, bo to już ostatnia, ale ... nie rozstaję się jeszcze z tematem myszkowym... Będą kolejne:)
Fioletowa myszka dołączyła do grona roztańczonych koleżanek tworząc taki kolorowy, cudny hafcik:




... do porodu już tylko 19 dni ...

3 komentarze:

  1. myszki cudowne, a 19 dni to już calkiem niedługo ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przesliczne myszki.Nigdy nie moglam sie na nie zalapac i dlatego bede musiala wyhaftowac je sobie sama.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogę zaprzeczyć, myszki są śliczne!!! Te moje zdjęcia to połowę tylko uroku oddają;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń