poniedziałek, 30 września 2013

Wiśniewski Janusz L.: Sceny z życia za ścianą i Intymna teoria względności

















Znów dół ... znów Wiśniewski... Czasem się zastanawiam ile razy można czytać tego samego autora. Zastanawiam się czy zdąży napisać nowe książki i czy stare nie znudzą się, bo co wtedy?
W każdym razie do tych dwóch pozycji sięgnęłam po raz drugi i znów smutno, i znów ciekawe, znów emocje. Obie książki to zbiory opowiadań, zbiory ludzkich historii opublikowanych wcześniej na łamach miesięcznika Pani. Nie stanowią zwartej całości, nie są żadną kontynuacją. Ot każdy rozdział to kolejna, najczęściej dramatyczna, smutna historia człowieka. Kobiet, mężczyzn, ludzi młodych i starszych. Zupełny przypadek. Jednak wszystkie poruszające, traktujące o relacjach damsko-męskich, o poszukiwaniu miłości, o samotności, o inności. Warto sięgnąć po te pozycje aczkolwiek nie jest to łatwa lektura. Raczej skłaniająca do zadumy, wymagająca od Czytelnika refleksji. Pozycje mimo, że cieniutkie czytałam trochę czasu ...
pewne sprawy troszkę mnie zszokowały, inne zasmuciły
np takie dane cytowane za Spieglem:

52% kobiet nie wyszłoby za mąż za swojego męża po 6 latach małżeństwa

Pary małżeńskie rozmawiają przeciętnie 9 minut w ciągu dnia. W najlepszym wypadku.

Chłopiec z opowiadania "Trzy inne kolory - Fioletowy" do dzisiaj zachwyca i porusza ... czy jak bym tak potrafiła? Oddać życie dla kogoś innego?
A kobiety z "Przestrzeń trójwymiarowa"? przecież to moje koleżanki... takie to realne ...

Polecam

2 komentarze:

  1. Kocham Wiśniewskiego i jego pisanie ! , pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też uwielbiam wiśniewskiego. Póki co, na szczęście po 5 latach małżeństwa zawieram się w pozostałych 48 procentach :DD

    OdpowiedzUsuń