sobota, 4 października 2014

Worek dla przedszkolaka

Śmiać mi się już chce z tego mojego tempa publikowania postów. A przecież staram się, i siadam do kompa, i albo zdjęć nie mam, a to czasu mało, a to co innego pilniejszego, a to napatrzę się na Wasze prace, poczytam co u Was i noc ciemna, i trzeba iść spać, i tak dzień za dniem...


Worek, a w zasadzie worki powstały w ostatnim tygodniu sierpnia. Miał być jeden, wyprawkowy, dla mojego malutkiego przedszkolaczka, ale jak już wymyśliłam motyw, jak zaczęłam zmieniać kolory sukieneczki, czapeczki itp to jakoś mi z tych części, dwie dziewczynki wyszły. A jak dwie aplikacje to i trzeba było drugi woreczek doszyć. Tym sposobem powstały woreczki dla córci i dla chrześniaczki. 



Pochwalę się przy okazji, że przez te wszystkie lata rozwinęłam się:))) Hahahahahhaah Otóż pierwszy worek to gotowiec ze sklepu papierniczego, ot zwykły worek nylonowy. Potem był podobny worek, zakupiony w markecie za grosze, ale ozdobiony gotową aplikacją z pasmanterii. Aplikacja ściągnięta przez sprzedawczynię na zamówienie, bo synek nie chciał niczego innego tylko krecika z czeskiej bajki. Ciężko było, ale miła pani znalazła go nam. Potem tego nieszczęśnika jeszcze kilka razy naszywałam na nowe worki. I ostatni, uszyty od podstaw przeze mnie, i sam worek, i aplikacja. 
Oczywiście starszy syn zużył kilka tych zwyklaków, młodszy krecika nosił na różnych tłach, więc i szycie worków dla córci czeka mnie jeszcze pewnie kilka razy:)

5 komentarzy:

  1. No kochana moje gratulacje. Grunt to nie stać w miejscu tylko przeć do przodu a Twoja workowa historia jest tego potwierdzeniem :))

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczne worki:) życzę powodzenia w moim candy i dziękuję za odwiedziny:) pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana gratuluję drogi rozwoju. To najwspanialsze, co nas spotyka i jakiego daje "kopa".
    Bardzo podobają mi się Twoje worki, a w szczególności aplikacje. Dziewczynki są prześliczne i ciekawe i każda jest inna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Prawie taki sam wzor uzylam na moja pierwsza w zyciu aplikacje. Bardzo zaluje, ze zginela gdzies w czelusciach czasoprzestrzeni.

    OdpowiedzUsuń