Otóż wieki temu zobaczyłam piękny kalendarz adwentowy. Dotąd wertowałam internet, dotąd pisałam do różnych osób, aż w końcu w mojej skrzynce znalazłam poszukiwany schemat. Dzięki Bogu, tylko i wyłącznie dzięki Niemu, bo nigdy tak nie robię, wydrukowałam od razu wzór. Okazało się potem, że mail przepadł, a papier przetrwał:) Wzór leżał długo, aż w ubiegłym roku, przypadkiem w czasie przeprowadzki go odnalazłam. Zakupiłam stosowny materiał, len, starodawny, charakterystycznie pachnący, z czasów PRL, ale taki mi się zamarzył. Potem poszukiwanie właściwego odcienia muliny i wystarczyło wbić igłę, ale ... było po świętach.
Stwierdziłam, że zacznę latem, do zimy zdążę. I właśnie wtedy trafiłam na zapisy u Kasi na SAL. Stwierdziłam, że to rewelacyjny pomysł, świetna motywacja do systematycznego haftowania, że tym sposobem na pewno mi się uda, hihihiih i ... przez kolejne miesiące można było podziwiać efekty ... świątecznych haftów, ale na pewno nie był to kalendarz:)))) Ostatnio stwierdziłam, że czas nieubłaganie mija i jak nie zacznę teraz to i w tym roku dzieci go nie zobaczą. Tak więc, nieśmiało, po dziesiątkach przeliczeń, wymierzaniu, cięciu kwadratów zaczęłam pod węgierskim niebem
A TU możemy podziwiać prace Organizatorki i innych osób biorących udział w zabawie
Już mi się podoba!
OdpowiedzUsuńTen len i kolor nici - super.
Bardzo jestem ciekawa kolejnych xxx :)
O jak podziwiam tę cierpliwość w haftowaniu. Jednak przy szyciu efekt jest znacznie szybciej;) Ale bardzo mi się podoba i chyba zacznę próbować coś w tym temacie, może własnie na Boże Narodzenie jakieś ozdóbki zawieszki na kiermasz... Pozdrawiam gorąco (i trochę zazdroszczę tego węgierskiego nieba...).
OdpowiedzUsuńPS Weryfikacja obrazkowa doprowadziła mnie niemal do płaczu...;)))
pięknie będą wyglądały hafciki na tej kanwie
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie się zapowiada.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię to połączenie czerwieni z lnem. Czekam na więcej
OdpowiedzUsuńZapowiada się pięknie ten zestaw kolorystyczny jak dla mnie idealny na Boże Narodzenie. Ciekawa jestem postępu prac. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńMiłego wyszywania :) Czekam na kolejną odsłonę
OdpowiedzUsuńi ja czekam z niecierpliwością na kolejne części :)
OdpowiedzUsuńOh już nie mogę się doczekac efektu końcowego! :)
OdpowiedzUsuń