Było o pewnych kwiatkach , potem o mojej czapce , a nawet całym komplecie, a przecież córcia może pochwalić się podobną czapką.
Niestety, o ile ja śmigam w swojej non stop, jej leżała dotychczas w szufladzie. Czapka w duże mrozy zupełnie nie zdaje egzaminu. Nie chodzi tu o grubość włóczki, sposób dziergania. Po prostu przy każdym przekręcaniu główki, opieraniu o wózek czy szalik, kurtkę przekrzywiała się, zsuwała. Jednak dla dzieci najlepsze są wzory z troczkami, nausznikami, warkoczami itp. Do kompletu wydziergałam tym razem nie szalik, a szyjogrzej, ot taki golfik jak na właścicielce
Na tym zdjęciu kolor bardziej zbliżony do naturalnego
Dziękuję za wszystkie odwiedziny i pozostawiane komentarze
Wspaniała ta czapeczka, sama bym się po taką uśmiechnęła, tylko może nie koniecznie różową:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczna czapka, kolorek słodki i ten kwiatek uroczy :)))
OdpowiedzUsuńśliczna czapeczka, taka bardzo urocza
OdpowiedzUsuń