piątek, 5 sierpnia 2011

Zakładka w ptaszki




Zostałam zobowiązana do podziękowania pewnej osobie za przysługę;). Podziękować nie tylko ustnie, tak mi przykazano:)! Niby drobiazg, ale nie znałam tej osoby, tym bardziej jej upodobań. Kupię kawę - może nie pije? Kupię czekoladki - może na diecie? Kosmetyki - jakie?
Ot, problem!
Wpadłam na pomysł, by podarować coś własnoręcznie wykonanego, ale co? Czasu było mało, bo tylko 2 tygodnie;) Dzień dumam, dzień odlotu - leżę i tak na zmianę i został mi tydzień. I olśnienie - może jak na urlop kobieta pojedzie weźmie książkę do czytania? Może nie ma zakładki? Stwierdziłam, że to  dobry pomysł. Niezobowiązujący i szybki:))) W normalnych warunkach, hihi do wykonania. Problem - wzór! Przeszukałam swoje zasoby, nie znalazłam tego  co chciałam, i znów źle się czułam,  i znów leżenie, i myślenie. Czas uciekał. W końcu przypomniałam sobie, że jak zakładki to najpiekniejsze u babci Vilemooo i agaw. Miałam pisać do obu o pomoc. Starczyło sił na Agnieszkę. Zdałam się na jej wysublimowany gust i się nie zawiodłam. Kto jej nie zna musi odwiedzić jej  blog. Rewelacyjna osoba i wspaniałe prace - to w jednym zdaniu:) Oczywiście nie zawiodła mnie i już pierwszy wzór mnie zachwycił. Nie mam drukarki, więc przerysowałam wzór 
i szybciorem zabrałam się za robotę. ihhiih trochę to trwało:) W ten sposób powstała taka to zakładka:






Agnieszko, serdecznie raz jeszcze dziękuję, za wszystko:)!

4 komentarze: